“Kasieńka” to historia o dorastaniu, trudnych relacjach z rówieśnikami, pierwszej miłości i potrzebie przyjaźni, ale jakby tego było mało - skomplikowane emocje intensyfikują złe decyzje najbliższych. Jak ma się z takim bagażem uporać młody człowiek, który ma tylko dwanaście, prawie trzynaście lat? - jak mówi Kasieńka, bohaterka spektaklu.
Poznajemy ją na Dworcu Głównym w Gdańsku, gdy wraz z mamą ciągną za sobą psującą się walizkę i zbyt kolorową torbę. Wyruszają do Anglii, by odnaleźć ojca, który opuścił je dwa lata temu zostawiając na stole tylko krótki list. Zamieszkają w Coventry, zaniedbanym pokoju z kuchnią, który matka nazywa “studio”. - Ale czy słowa mogą zmienić rzeczywistość? - pyta retorycznie Kasia.
Dziewczynka w nowej szkole nie ma przyjaciół. Spotyka ją odrzucenie i przemoc. Jest imigrantką, której nikt tam nie chce.
Gdy mama powiedziała “Jedziemy do Anglii” Nie myślałam, że będę Sama. Wiedziałam, że będę inna, Obca. Wiedziałam, że nie będę rozumiała Wszystkiego. Ale myślałam, że może będę egzotyczna, Jak ruda wiewiórka wśród szarych, Tak, jak angielska dziewczynka byłaby egzotyczna w Gdańsku. Ale nie jestem angielską dziewczynką w Gdańsku, Jestem Polką w Coventry. A to nie jest to samo, ani trochę. fragment powieści "Kasieńka" Sarah Crossan |
Dorośli zawodzą. Zajęci swoimi problemami nie są wsparciem dla dziewczynki, która musi stawić czoła wyobcowaniu i atakom. Jaką drogę obierze? Czy podda się panującej w szkole agresji? Czy będzie śmiała się, jak inni, z internetowych filmików pełnych przemocy, by zdobyć akceptację wrogiej koleżanki? Czy ulegnie pokusie bycia “dorosłą” i zapali papierosa, by zaimponować chłopakowi? A może najlepszą zemstą jest szczęście - jak radzi jej sąsiad Kanoro, imigrant z Kenii?
Spektakl oparty jest na powieści “The Weight of Water” Sarah Crossan, wielokrotnie nagradzanej irlandzkiej autorki książek dla dzieci i młodzieży, która przez kilka lat pracowała jako nauczycielka i obserwowała trudności z asymilacją dzieci imigrantów. Obrała za bohaterkę polską dziewczynkę, ponieważ pochodząca z Polski dziewczyna jej brata doświadczyła braku akceptacji w Anglii, zaś gdański dworzec znalazł się w powieści nieco przypadkiem. Autorka wpisała do wyszukiwarki google “dworce kolejowe w Polsce” - ten ją zachwycił i znalazł się w książce.
To sprawia, że los Kasieńki staje się dla gdańskiej publiczności bardziej bliski.
”W przypadku imigracji zawsze jest hierarchia - jedni imigranci traktowani są gorzej niż inni” - tłumaczy w wywiadzie udzielonym Dorocie Karaś, dziennikarce Gazety Wyborczej, pisarka.
Ale poruszające, trudne momenty autorka przeplata też zabawnymi fragmentami - w końcu to też opowieść dziewczyńska - gdy Kasieńka zakochuje się po raz pierwszy, chce nauczyć się jak dobrze całować czy golić nogi bez rozlewu krwi.
Książka Crossan ma niecodzienną formę - napisana jest białym wierszem. Dla poetyckiej prozy oryginalną oprawę wizualną zaproponowała twórczyni adaptacji i reżyserka "Kasieńki" Anna Wieczur-Bluszcz. Naszym oczom ukazuje się rodzaj filmu animowanego, gdzie scenografię buduje ożywiona grafika harmonizująca z grą aktorów rodem z teatru cieni. Całość utrzymana w stonowanych kolorach, dużo czerni i bieli, rozbłyska błękitem przy scenach na basenie, i wibruje szaloną czerwienią z oranżem, gdy kenijski przyjaciel zabawia Kasieńkę afrykańskimi opowieściami.
Za tak niecodzienny efekt odpowiadają: scenografka Ewa Gdowiak, z którą współpracowali tworząc animacje filmowe: Urszula Morga i Bartosz Mikołajczyk ze studia animacji Esy Floresy oraz Maciej Motowidło - autor świateł, koncepcji i realizacji technicznej.
Zaś Kasieńka opowiada nam swoją intymną historię głosem Anny Andruszkiewicz, młodej aktorki w podobnym do bohaterki wieku, wybranej w castingu. To znakomity zabieg reżyserski uwiarygodniający opowieść, tym bardziej że rola jest bardzo udana i doskonale poprowadzona.
W pozostałych rolach zobaczymy: Jolantę Darewicz, Agnieszkę Grzegorzewską, Edytę Janusz-Ehrlich, Piotra Kłudkę, Jacka Majoka, Jadwigę Sankowską, Joannę Tomasik.
O “The Weight of Water” angielscy, szkoccy i irlandzcy recenzenci pisali: liryczna, pełna siły, uwodzicielsko piękna, urzekająca proza. Głęboka i dojrzała. To samo możemy powiedzieć o tym przedstawieniu, bo "Kasieńka" to nie tylko piękny, ale i ważny spektakl opowiadający o problemach współczesnego świata, emigracji językiem młodych ludzi. Dzieciaki wychodzą z teatru z pałającymi policzkami, a dorośli dyskretnie ocierając łzę.
I co ważne - książka Sarah Crossan trafiła do angielskich szkół, gdzie służy nauczycielom jako podstawa do dyskusji. Chciałabym, żeby “Kasieńka” Teatru Miniatura również stała się “lekturą obowiązkową” dla naszych dzieci.
“Kasieńka”, Teatr Miniatura, al. Grunwaldzka 16. Bilety: 24 zł normalny, 20 zł ulgowy. Spektakl przeznaczony dla widzów od lat 10.
Najbliższe seanse: wtorek, 28 marca 2017, godz. 10; środa, 29 marca, godz. 11; czwartek, 30 marca, godz. 10 ; piątek, 31 marca, godz. 10.
O małej gdańszczance w Anglii, czyli “Kasieńka” w Teatrze Miniatura