Ogólnopolskie liczenie osób bezdomnych ma już kilkunastoletnią historię, od 2013 roku przeprowadzają je na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej miejskie służby, wcześniej akcję organizowało Pomorskie Forum na Rzecz Wychodzenia Bezdomności. Cel to przede wszyskim ustalenie przybliżonej liczby bezdomnych w Polsce, w poszczególnych miastach, ale też określenie ilu wśród nich jest mężczyzn, kobiet, dzieci, w jakim są wieku, jakie mają wykształcenie, zbadanie przyczyn ich bezdomności.
Gdańscy bezdomni są zaopiekowani
Liczenie odbyło się w nocy z 8 na 9 lutego 2017 r. przez służby miejskie, m.in. pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Policji, Straży Miejskiej i organizacji pozarządowych. W ramach tego „Ogólnopolskiego badania ilości osób bezdomnych” policzono m.in. potrzebujących, przebywających w schroniskach, noclegowniach, szpitalach, hospicjach, mieszkaniach chronionych i wspomaganych oraz na działkach, w miejscach niemieszkalnych, w tym piwnicach czy na dworcach.
WIĘCEJ O PRZEBIEGU AKCJI:
Ilu bezdomnych jest w Gdańsku, jak im pomóc? Trwa ogólnopolska akcja liczenia - już po raz trzeci
I tak zlokalizownao 928 bezdomnych: 168 kobiet, 682 mężczyzn i 78 dzieci. Ale z tej liczby tylko 27 osób przebywało lutowej nocy w miejscach niemieszkalnych. Pozostali mieszkają już w mieszkaniach chronionych (aż 80 osób), wspomaganych, schroniskach, noclegowaniach, szpitalach dzięki uczestniczeniu w miejskich projektach przeciwdziałania bezdomności, dzięki temu m.in. aktywizują się i uczą samodzielności.
- Większość naszych bezdomny jest zaopiekowana - mówi Sylwia Ressel rzecznik gdańskiego MOPR. - Ma gdzie mieszkać, jest w programach pomocowych, wiele osób pracuje z nimi, aby wyszli na prostą. Dużym problemem, wyzwaniem jest dla nas te 27 osób żyjących w miejscach niemieszkalnych czyli śmietnikach, okolicach węzłów ciepłowniczych itp. Ale tu musi być wola współpracy, muszą chcieć przyjąć pomoc.
- W tym roku służbom miejskim udało się dotrzeć w najbardziej odległe punkty Gdańska - dodaje Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. - Bardzo dokładnie sprawdzono tereny ogródków działkowych, pustostany. Bo liczenie jest też po to, żeby osobom bezdomnym pomoć. I dzięki akcjom miasta, współpracy z organizacjami pozarządowymi coraz więcej takich osób usamodzielnia się.
Brak domu? Eksmisja, konflikty rodzinne, bezrobocie
Najwięcej bezdomnych w Gdańsku to osoby w wieku 41 – 60 lat (396 osób) oraz 60 plus (308 osób). Zjawisko dotyka przede wszystkim osób z zawodowym wykształceniem. Wśród głównych przyczyn bezdomności badani wskazali przede wszystkim eksmisję, konflikty rodzinne oraz bezrobocie. Lutowa akcja w ramach „Ogólnopolskiego badania ilości osób bezdomnych” odbyła się już po raz trzeci – pierwsza edycja miała miejsce w 2013 roku.
- Co roku średnio około 60 osób bez dachu nad głową korzysta w Gdańsku ze wsparcia asystenta osoby bezdomnej, który wspiera je w procesie usamodzielnienia - dodaje prezydent Kowalczuk. - Największym wyzwaniem jest zbudowanie relacji, która wymaga pełnego zaangażowania obu stron i chęci powrotu do świata stawiającego wymagania i oczekującego codziennego zaangażowania. Każda i każdy, komu udało się wyjść z bezdomności potwierdza, że można i że zawsze warto podjąć wyzwanie.
W Gdańsku działa dziewięć placówek dla osób bezdomnych, z którymi MOPR ma podpisane umowy na świadczenie usług. Zabezpieczają m.in. schronienie, nocleg, ciepły posiłek. Wszystkie prowadzone są przez organizacje pozarządowe. Jest w nich łącznie ponad 700 miejsc (w tym stałe, dostawki i interwencyjne). Od stycznia 2017 roku w Noclegowni Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ulicy Żaglowej 1 działa także łaźnia dla osób bezdomnych oraz potrzebujących.
Adresowy wykaz placówek dostępny jest na stronie internetowej: www.mopr.gda.pl